Jump to content

psychari

Members
  • Posts

    19
  • Joined

  • Last visited

    Never

About psychari

  • Birthday 08/01/1981

Profile Information

  • Gender
    Not Telling
  1. NEW Blame It On Madonna: http://blameitonmadonna.blogspot.com/
  2. hello Madonna Photos on my flickr Page here: http://www.flickr.com/photos/ipsychari/sets/72157619951607638/
  3. 4 dni w podró?y, Wroc?aw-Praga-Warszawa… A to wszystko dla niej, dla M. Ale od pocz?tku: to, ?e firma top bilety to gwarancja stresu i niepewno?ci, to wiemy wszyscy. Moje uzasadnione l?ki jednak si? nie zrealizowa?y. Punkt 9h wystartowali?my busem wprost do mety Praga (kocham Czechy, kocham Prag? – to by?a moja 12 wizyta). Grupa 12 osób z pocz?tku niemrawa, na pierwszym „granicznym” postoju i po kilku piwkach zjednoczy?a si? na dobre. W Pradze byli?my ok.13h, zatrzymali?my si? gdzie? na parkingu w dzielnicy Chodov, gdzie te? mie?ci? si? naturalny amfiteatr, gdzie mia? odby? si? koncert. Ogólnie czeski film: niby dwa wej?cia, ale ?aden pepiczek nie wiedzia? które jest które – pytania i po polsku, i po czesku i po angielsku – nic nie da?y. Na w?asn? r?k? zrobili?my par? kó?ek wokó? i jest Golden i Silver Circle Gate. I tam grzecznie w jednym miejscu przez 3 godziny, w s?o?cu czekali?my na otwarcie. I zacz??o si?: dzicz, histeria, panika. Mimo naszej misji „trzymajmy si? za r?czki” – ?a?cuch nie wytrzyma? presji – jak na wojnie bez sentymentów. Kolejna bramka, która prowadzi?a przez tunel w którym dokonywano selekcji, aby udro?ni? w?a?ciwe wej?cie na GC. Cierpliwie, ju? bez wody szli?my, nogi ju? mówi?y „nie”. A potem bieg pod scen?. I jest scena, w szoku ?e b?dziemy tak blisko z otwartymi ustami macali?my wzrokiem ca?? scen?. Jedna my?l: w obr?bie 5 metrów b?dzie sta?a przed nami Madonna! Teraz: brak wody, s?o?ce, pustynia…tic toc… Potem, kto to? Znam go! Guy O. z aparatem dra?ni? podniecony t?um…jaki on przystojny: mój typ! AntBoogie i 3 innych tancerzy wspomogli nast?pnie Paula Oakenfolda – ta?czyli przez ca?y niemal?e jego wyst?p…bez koszulek…mmmhhh…no byli smaczni! Jesus te? tam bryka?! Hehehe…a Paul zarzuci? Nelly F., Kelly R., RHChP i sam? Madonnow? celebracj? (i tu brawa i ?wietna reakcja t?umu). No w?a?nie t?um: ciasno, coraz cia?niej, wsz?dzie ludzie…i brak wody… B?c! 20.15h Jest woda, roznosi j? ochrona…hehehe… I…21h…ciemno??…ró?owe M-ki znikaj?, cisza, i jest…Intro… Candy Shop – euforia, trans, szok, parali?, inny ?wiat…u?miechni?ta morda Starej…Idzie dumnie: Pimp Królowa…I tu szok…genialna wokalnie, silny g?os… Beat Goes On – koniec parali?u niczym u „cnotki niewydymki”, czas na taniec – i dzi?kuj? Bogu za wzrost – bo widz? wszystko! …niezwyk?e Vogue, ?piew – taniec – ?wietna zabawa… …Madonna ju? za?apa?a kontakt z publiczno?ci?… jest niezwykle wyluzowana, wszystko idzie p?ynnie i lekko…tancerze – (wirtualna erekcja, hehehe…) Die Another Day: ten koncert jest jak mocny cios, powala. Ona ma 51 lat, skakanka-skoki-dynamiczny ruch…nie fizycznie ma: 21! Mi??nie, ?y?y – no gdzie? Jest pi?kna, wci?? kobieca, u?miechni?ta, w swoim ?ywiole! Dress You Up – My Sharona si? sprawdza, i gitara nie dra?ni… T?um oniemia? na Devilu – cylinder niemal?e na mojej g?owie…oooo! Rozdzia? cyga?ski – to ju? klasyka… reaktywacja hiszpa?skiej lekcji, La isla bonita, Doli Doli i ta ju? s?ynna x-tra piosenka, której w Polsce nie by?o… A ?miejcie si?: na You must love me – p?acz?! Rave: powraca trans i w g?owie i w ko?czynach… LAP – to istny majstersztyk! Frozen – jak dla mnie przebija LAP – to mój ulubiony fragment tej ods?ony S&S! Calvin Harris, otwarte serce, nowocze?nie i tanecznie – yeah! Give It 2 Me – muzyczne orgazmy nie maj? ko?ca, sza?, Madonna schodzi do nas… szaleje jak wariatka… boshe nie mo?e wróci? na scen?…3 tancerzy musi j? wnosi? --- rozbawiona tym faktem --- jeszcze bardziej zwariowana… Madonna w Pradze: ?wietny wokal, ?wietny humor, luz, przepyszny kontakt z publiczno?ci?! Koncert mojego ?ycia!!!
  4. Po Pradze, po emocjonalnym wyczerpaniu, po skradzionym sercu przez Pani? o ?wi?tym imieniu Madonna...Warszawa by?a ju? tylko x-tra dodatkiem...by?em w amoku - o?lepiony i og?uszony : widzia?em i s?ysza?em ju? tylko j?...boshe jeszcze raz dzi?kuj? MNE i topbilety za Prag?... Na Bemowie by?em o 15/16h, w pi?knym t?umie oblepiony panik?, histeri?, zdeptany, st?amszony, wypruty przelecia?em przez te obsrane i g?upie bramki. Ludzie na Bemowie zezwierz?ceni , taranowali i ludzi i barierki - sza? w trampkach! Skandal, brak organizacji, wtopa, wstyd! Ahhhhh...to by?a chyba próba pseudo-kibiców przed Euro 2012... a potem oczekiwanie: ten sam set Oakenfolda (wci?? jednak fajny), rozgrza? ludzi, troch? niemrawi tancerze... i znów czekanie, ludzie obok jakby z przypadku, znudzeni - kurcze po co kupowali te bilety? nie znosz? takiego podej?cia! spó?nia si?, a Ci wyj?! dobrze im tak! heheh i wesz?a...nie b?d? si? tu rozpisywa?, ale pochwal? Was tu wszystkich za serca i g?o?ne Sto Lat - wasza si?a przebicia by?a z nami te? w tyle - i nawet te cio?ki z przypadku ?piewa?y! pi?kny moment - i tu na telebimie widzia?em Moosiego! hehehe... powrót - szybkie wychodzenie ludzi, ich marudzenie - przemilcz?! 924 - co? gdzie on kurna jest? dupa! nogi mkn??y do metra...bez si? wrócili?my do hotelu (Hilton jest cudny - chwil? luksusu warte grzechu i bankructwa)! troch? mi by?o smutno - ?e nie by?em z Wami - ale serducho bi?o dla Was! ogólnie: Mad by?a w Wawie ciut gorsza wokalnie, by?y wtopy techniczne, by?y i jej b??dy - ale fani wszystko naprawili! Istny cud! pozdrowienia dla Mike'a którego widzia?em w Pradze...ale znajomi mnie porwali i nici z przywitania! echhh...4 dni Madonnowego cudu!
×
×
  • Create New...